piątek, 20 stycznia 2017

"Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął" - Jonas Jonasson





Allan Karlsson pełen energii jak na swój wiek stulatek to główny bohater książki. Cała akcja książki rozpoczyna się kiedy, stulatek postanawia uciec z domu spokojnej starości w dniu swoich setnych urodzin. Na domiar tego postanawia uciec przez okno, bez jakiegokolwiek bagażu i z niewielką sumą pieniędzy. Allan nie zna konkretnego celu swojej podróży. 

  Życie Allana obraca się o 180 stopni. Dotychczasowy monotonny tryb życia, zamienia się w istne kino akcji, podczas gdy na początku swej podróży przywłaszcza sobie walizkę, która zmienia całkowicie bieg zdarzeń. Podczas swej wędrówki bohater nie jednego człowieka spotyka na swej drodze. Uprzedni Allan Karlsson przeciętny mieszkaniec domu spokojnej starości staje się poszukiwany przez policję w całym kraju. Myślę, że najśmielszych snach nie możecie sobie wyobrazić co z tego wyniknie...



  
Obecne wydarzenia przeplatają się z historią jego życia od momentu narodzin w 1905r. 
Allan był bogaty w życiowe doświadczenia znajomość takich osobistości jak Churchill, Stalin, czy Mao Zedong nie raz mu pomogła.

 


Do tej książki podchodziłam sceptycznie i nie oczekiwałam za wiele, natomiast książka miło mnie zaskoczyła. "Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął" to przyjemna lekka i zabawna lektura. Humor zawarty w książce, cóż więcej do szczęścia potrzeba? Niemal cały czas na twarzy gościł u mnie uśmiech czytając tę książkę.  Autor postarał się by czytelnika zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie, niemal do ostatniej strony. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to plątanina czasu przez co było mi się trudniej skupić czytając, moim zdaniem lepiej byłoby gdyby książka została podzielona połowa to wydarzenia z przeszłości połowa to dotychczasowa przygoda życia. 

  Jeśli szukacie lekkiej, zabawnej lektury na wieczór wybierając te książkę z pewnością nie pożałujecie.

4 komentarze: