piątek, 3 listopada 2017

"Niebezpieczne kłamstwa" - Becca Fitzpatrick




Rodzina w życiu każdej osoby odgrywa jedną z najważniejszych ról w całej egzystencji człowieka. Daje poczucie bezpieczeństwa, schronienia w objęciach najbliższych nam osób. Dla Stelli rodzina nie odgrywała szczególnej roli w jej życiu. Dlaczego? Główna bohaterka książki "Niebezpieczne kłamstwa" jak sama mówiła, nie posiadała rodziny.
Kiedyś na pozór niemal idealna rodzina. Ojciec - dyrektor funduszy inwestycyjnych, matka - młoda dama pochodząca z Knoxville i córka Stella. Świat Stelli obrócił się o 180 stopni, gdy rodzice postanowili się rozwieść. Zaczęły się pierwsze problemy, gdy Stella została z matką sama, relacje pomiędzy nimi były na zasadzie współlokatorek niż matka - córka.

Jej życie wywraca się do góry nogami jeszcze bardziej, gdy niespodziewanie staje się świadkiem morderstwa.

Przestępcą okazuje się jeden z najpotężniejszych karteli narkotykowych na Wschodnim Wybrzeżu. Zostaje objęta programem ochrony świadków, oraz wysłana do małego miasteczka jakim jest Thunder Basin. Zostawia rodzinę, przyjaciół, chłopaka. Trafia do domu emerytowanej policjantki Carminy. Nowa tożsamość, rozpoczęcie wszystkiego od początku to dla Stelli ogromne wyzwanie, nie pomaga jej fakt niełatwych relacji z Carminą, oraz trudność nawiązania nici porozumienia pomiędzy nimi.
W czasie kiedy Stella powoli zaczyna sobie radzić z zaistniałą sytuacją, znajduję pracę, poznaje sąsiada Cheta Falconera, jej życiu znowu zagraża niebezpieczeństwo. 

Powracają wspomnienia z przeszłości, czy prawda w końcu wyjdzie na jaw?


Książka pomimo, że momentami dla mnie osobiście była dość przewidywalna, to czyta się ją jednym tchem. Skrupulatnie śledziłam losy Stelli, przy zakończeniu całkowicie nie mogłam się oderwać. 
Brakowało mi trochę dynamiczniejszej akcji tak jak przy zakończeniu, lecz nie uważam, że lektura od początku do momentu zakończenia była nudna.
Były chwile radości przeplatane z chwilami smutku do którego doprowadzało wracanie do przeszłości, co spędzało bohaterce sen z powiek.

Autorka porusza ważny temat jakim są relacje rodzica z dzieckiem. Stella nie może liczyć na wsparcie własnej matki, w jej życiu role się odwracają, ponieważ to ona musi martwić i troszczyć się o matkę.
Tytuł lektury jest jak najbardziej trafiony. Przy zakończeniu wszelkie domysły na temat tytułu zostają rozwiane. 

Książka pokazuje jakie jesteśmy w stanie podjąć kroki, aby chronić osoby na których nam zależy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz